Heparinum

Rodzice małych dzieci, zwłaszcza tych, które lada moment mają iść do żłobka albo przedszkola, co chwilę słyszą o meningokokach i pneumokokach. A ponieważ o obydwóch wspomina się w odniesieniu do tych samych sytuacji i jeszcze obydwie nazwy brzmią podobnie, to wielu ludziom się wydaje, że mówimy tutaj o tych samych bakteriach, które po prostu mają dwie nazwy używane zamiennie. Niestety takie myślenie to błąd, bo tak naprawdę mamy tutaj do czynienia z dwoma różnymi bakteriami, a co się z tym wiąże, powinniśmy zadbać o to, żeby odpowiednio się chronić zarówno przed jednymi, jak i przed drugimi.

Czym są meningokoki?

Jeżeli chodzi o meningokoki to są to bakterie, które bytują w błonie śluzowej nosa i gardła. Chociaż zakłada się, że 25% populacji jest ich nosicielami, to jednak bardzo rzadko prowadzą one do chorób. Jednak kiedy już do tego dojdzie może pojawić się sepsa, albo zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.

Są to choroby, które rozwijają się bardzo gwałtownie, powodując nie tylko liczne powikłania w organizmie, ale również mogą doprowadzić do śmierci i to nawet w ciągu doby.

Jak to jest z pneumokokami?

W przypadku pneumokoków musimy wiedzieć, że występują częściej niż meningokoki. Dodatkowo to one bardzo często są sprawcą zapalenia ucha, płuc, zatok oraz stawów.

Również występują najczęściej w gardle i nosie, dlatego odpowiedzialne są za choroby związane z układem górnych dróg oddechowych. Zazwyczaj choroby, które są nimi wywołane nie są groźne, jednak kiedy pneumokoki dostaną się do krwi, mogą doprowadzić do sepsy, zapalenia stawów, jak również zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych.

Mają sporo wspólnego

Chociaż tak naprawdę mówimy tutaj o dwóch różnych bakteriach, które mają różną częstotliwość występowania, to jednak wiele rzeczy je łączy.

Obie bakterie występują w różnych typach, mogą mieć łagodniejszy i ostrzejszy przebieg. Na każdą z nich można zachorować bez względu na wiek, jednak najczęściej obydwie atakują dzieci do 5 lat, dlatego też najbardziej narażone są na nie dzieci uczęszczające do żłobków i przedszkoli. Dodatkowo jedna i druga jest przenoszona drogą kropelkową, jak i w kontakcie bezpośrednim.

W każdej z nich mamy do czynienia z nosicielami, którzy nie odczuwają żadnych objawów, ale którzy przekazują je dalej, a kiedy trafią na podatny organizm, to wywołują w nim chorobę. Warto pamiętać, że czym innym są pneumokoki i czym innym meningokoki. Ale na jedne i drugie bakterie istnieją szczepionki, które mają działać profilaktycznie, więc warto je stosować, aby zminimalizować niebezpieczeństwo wystąpienia choroby.